
W tym oto poście absolutnie nie będę udzielała żadnych porad odnośnie odpieluchowania. Jak to robić, kiedy to robić wie każdy rodzic. Bo nikt inny nie zna swojego dziecka tak jak my sami :)
Ale.... Z racji tego, że jestem (jak już poniekąd wiecie) gadżeciarą, pokażę Wam co może (ale nie musi) pomóc albo nawet uprzyjemnić "trening nocniczkowy". U nas kilka z nich weszło w życie i tak od 18 miesiąca jesteśmy bez pieluszki! A dokładnie od 24 miesiąca i 4 dni udało się pozbyć pieluchy już na całą noc.
1. Nakładka/nocniczek POTETTE PLUS

Dostępne w Niemczech <<<TU>>>
2. Nocnik turystyczny MY CARRY POTTY
Pierwszy turystyczny jaki kupiliśmy. Mega fajny wygląd, bo tak naprawdę nikt nigdy nie wiedział, że to co trzymamy w ręku to nocnik. Wygląda jak mała walizeczka, którą dziecko może nawet samo nosić. Nasza jest biedrona :) Cena około 35€.
Dostępne w Niemczech <<<TU>>>
3. Nocnik w kształcie prawdziwej toalety REER
Przyznam szczerze, że gdyby nie fakt otrzymania pierwszego nocnika przez babcię Julki, to pokusiłabym się o kupno własnie tego. Małe dzieci bardzo często naśladują dorosłych. A zdarzają się takie przypadki, że dziecko na nocnik usiąść nie chce. Chce tam gdzie my, czyli na "dorosłą" toaletę. Dlatego może taki wariant mógłby być pomocny? Cena około 20€.
Dostępne w Niemczech <<<TU>>>
Na to trafiłam kiedyż zupełnie przypadkiem. Fajna sprawa, jeśli nasz maluch już pieluszki nie nosi, ale zdarzają mu się małe "wypadki". Ta podkładka chroni nasz fotelik lub wózek w czasie podróży. Bardzo prosto się ją dopina do fotelika. Rzecz praktyczna i mega pomysłowa. Cena około 15€.
Dostępne w Niemczech <<<TU>>>
5. Książeczki "nocniczkowe"

Dostępne w Niemczech np. <<<TU>>> lub w księgarniach