W Niemczech opieka pediatryczna przebiega troszkę inaczej niż w Polsce. Przede wszystkim prawie wszyscy się dziwią, iż tuż po porodzie niemowlę nie jest szczepione na gruźlicę. Pierwsze szczepionki niemowlęta otrzymują między 4 a 6 tygodniem życia. Każde badanie jest oznaczone literą 'U' jak 'Untersuchung' (badanie) a następnie kolejno numery: od 1 do 9. Do opisania każdego badania służy książeczka zdrowia dziecka (Kinderuntersuchungsheft). Otrzymujecie ją wraz z pierwszym badaniem dziecka, czyli w szpitalu. Obok wzór takiej książeczki.
Pierwsze badania 'U1', przeprowadzane są tuż po narodzinach w szpitalu. Noworodek jest mierzony i ważony. Stan ogólny dziecka jest oceniany na podstawie skali APGAR : układ oddechowy, bicie serduszka, napięcie mięśniowe, ogólny stan wyglądowy po porodzie oraz odruchy (Atmung, Puls, Grundtonus, Aussehen, Reflexe). Jest podawana witamina K oraz pobierana krew w celu rozpoznania chorób metabolicznych. Jeśli chodzi o badania krwi, to przed ich wykonaniem dostaniecie formularz, informujący, w jakim celu takie badania się wykonuje i będziecie musiały go podpisać, że się z nim zapoznałyście. Robi się je w pierwszych trzech dniach życia noworodka. Bywa też tak, że czasami jest pobrana niewystarczająca ilość krwi do badań i muszą one być niestety powtórzone. Tak było w przypadku naszej Julki. Otrzymaliśmy list ze szpitala o potrzebie wykonania powtórnego pobrania krwi przez pediatrę lub położną. Zrobiła to nasza położna i wysłała listem do szpitala. Robiła to niestety dwa razy, bo za pierwszym razem również próbka była niewystarczająca.
Kolejne badanie 'U2' wykonywane jest między 3 a 10 dniem życia. Zazwyczaj jest wykonywane w szpitalu. U nas 'U2' wykonywał już nasz pediatra, ponieważ wyszłam ze szpitala po 2 dniach (więc było jeszcze zbyt wcześnie). Niemowlę na takim badaniu jest standardowo ważone i mierzone. Lekarz sprawdza wszystkie części ciała (w tym czy prawidłowo zagoił się pępuszek), jamę ustną, układ kostny oraz bada narządy poprzez dotyk. Podawana jest witamina K oraz D. Później pediatra zaleca podawanie witaminy D już w domu i zazwyczaj przepisuje ją w formie tabletek. My poprosiliśmy o formę płynną tzw. Vigantol Öl. Ponadto jest mierzony zakres prężności tlenu we krwi tętniczej (Spo2) pulsoksymetrem. To nic innego jak mierzenie ciśnienia. Julka miała mierzone w lewej stópce i w prawej rączce. Robiony jest też test słuchu.
'U3' przypada między 4 a 6 tygodniem życia noworodka. Standardowo pediatra mierzy, waży, sprawdza koordynację ruchową naszego maluszka i aplikuje witaminę K. Dodatkowo sprawdzana jest reakcja oczu na bodźce ruchowe oraz odbywa się kontrola bioderek poprzez USG (Hüftsonographie). Po tym badaniu lekarz informuje o pierwszych szczepieniach (zazwyczaj noworodek ma wtedy 2 miesiące). Dla nas dała mnóstwo ulotek na ten temat oraz do podpisania małe formularze, czy wyrażamy zgodę na wyznaczone szczepienia. Mogliśmy ją zaszczepić szczepionką 6w1 (błonnica, tężec, krztusiec, polio, żółtaczka typu B, hemofilia), przeciw pneumokokom oraz rotawirusom.
PIERWSZA SZCZEPIONKA:
książeczka szczepień |
Nasze maleństwo otrzymało pierwszą szczepionkę w drugim miesiącu swojego życia. Pediatra przed wykonaniem szczepienia przepisał nam czopki na ewentualne zbicie temperatury, która może się pojawić kilka godzin po. U nas czopki się przydały, ponieważ 10 godzin po szczepieniu Julka gorączkowała. Ale po aplikacji leku, temperatura została zbita (gdy osiągnęła 38,5stopnia) i już się nie pojawiła. Tak więc zniosła to całkiem dobrze (nawet zbyt mocno nie płakała). Po tej szczepionce otrzymaliśmy także książeczkę szczepień (Internationale Bescheinigungen über Impfungen und Impfbuch).
Obecnie ostatnim naszym badaniem było 'U4', które odbywa się między 3 a 4 miesiącem. Ważenie i mierzenie oraz koordynacja ruchowa jest już standardem podczas tych badań. Dodatkowo sprawdziła, czy mała wykazuje zainteresowanie nowymi rzeczami, czy wodzi za nimi wzrokiem i czy jest zdolna przekręcać główkę w obydwie strony. Ponownie przeprowadzany jest test słuchu (u nas był to odgłos grzechotki).
DRUGA SZCZEPIONKA: Badanie 'U4' to także termin kolejnego szczepienia, które niestety przebiegło u nas troszkę gorzej niż pierwsze. Mała miała 3 razy zbijaną gorączkę i była bardzo marudna. Dość mocno tym razem płakała po szczepieniu, być może dlatego, że troszkę mocniej ją już to bolało ze względu na bardziej napięte mięśnie. Pojawiła się też niewielka opuchlizna lewej nóżki po ukłuciu, ale dość szybko zeszła.
O kolejnych badaniach będę pisała już na bieżąco (następne już w marcu 2015). Także zapraszam do śledzenia !